Po biegu. Dziękujemy (2659 na mecie).
Dziękujemy za udział.
Takich warunków nie było nigdy wcześniej. Znaczący sześciostopniowy mróz nie rozpieszczał i spowodował nawet zamarzanie wody na punktach z napojami na trasie 🙂
Do ostatniego momentu trwała walka o nieoblodzoną i suchą trasę. Udało się! Nie pobiliśmy rekordu frekwencji ale jesteśmy bardzo zadowoleni z tak licznego udziału mimo zniechęcających prognoz. O dziwo doszło do pobicia o 17 % frekwencji wśród kobiet („słaba płeć”?).
Wyniki półmaratonu – mężczyźni:
1. BIWOT Wycliffe, KEN – 01:07:14
2. LAGAT Julius, KEN – 01:07:16
3. KŁECZEK Radosław, POL – 01:07:45
4. TALAM Bernard, KEN – 01:08:01
5. GRYCKO Tomasz, POL – 01:10:50
6. WĄSICKI Sebastian, POL – 01:11:36
7. BORYCHOWSKI Mariusz, POL – 01:11:41
8. WÓJCIK Rafał, POL – 01:13:09
9. KRÓL Błażej, POL – 01:13:34
10.PASTRIUGA Igor, POL – 01:13:49
Wyniki półmaratonu – kobiety:
1. JEPKOSGEI Hellen, KEN – 01:21:34
2. SZENK Marta, POL – 01:22:26
3. PISKOROWSKA Danuta, POL – 01:26:03
4. KUROWSKA Katarzyna, POL – 01:26:27
5. FICNER Anna, POL – 01:26:33
6. PIETSCH-FULBISZEWSKA Agnieszka, POL – 01:27:05
Pobito rekord uczestników z Gminy Sobótka. Ukończyło bieg 61 osób (dla porównania rok wcześniej 44). Najlepsi z nich to Adam Michalski (95. Open, 15. M40, czas 1:24:42) i Joanna Drewnicka-Ogrodnik (631. Open, 31. K, 2. K45, czas 1:40:09). Większość reprezentowała Klub Biegacza Sobótka.
Wyrazy szacunku dla Adama Palichleba.
Trudny półmaraton, ale tym bardziej jestem dumny ze startu. Za rok pobiegnę już w barwach KB Sobótka 🙂
aaa.. to dlatego miałam dużą kostkę lodu w kubeczku z wodą…
nieprzewidywalna pogoda, ciężka trasa, świetna atmosfera, super organizacja – czy mróz, czy upał warto było było opuścić krzyżacką stolicę (Malbork) by zdobyć szczyt Sobótki.
Było świetnie. Trasa była dobrze przygotowana. Chcę podziękować wszystkim za wspaniałą organizację i doping, a najbardziej biegaczowi, który mnie zdopingował na ostantnich 3 km, gdy już „bateryjka mi siadała”. Nie mam porównania bo była to moja pierwsza „połówka” w życiu (1.41.09) ale impreza super. Orkiestra – to jest to!
Ktos wie co to byl za izotonik? Bardzo smaczny… 🙂
Napój nazywa się HOT. Jest to proszek do rozcieńczania wodą. Sam go używam od lat. Najlepszy smak wg mnie to grejfrutowy. Taki był na półmaratonie. Można go kupic np. na Allegro: http://allegro.pl/activlab-napoj-izotoniczny-hot-3000g-carbo-barsop-i3122569895.html
No cóż, zawsze twierdziłem, że to najlepiej zorganizowana połówka w Polsce, zdania nie zmieniam. Dziękuje organizatorom, Wojtkowi, Wiesławowi i wszystkim tym, których nie znam, za to, że pomagają mi w udoskonalaniu …, ale bez kryopto-reklamy. Panowie GRATULACJE. Gratuluję Leonowi, ponad siedemdziesięcioletni zawodnik zdecydował sie na start w takich warunkach na pół godziny przed strzałem, GRATKI dla wszystkich…..
Jeszcze tylko zdejmijcie z estrady tego pajaca dyrektora i bedzie super
To był mój debiut, bałam się,że nie przebiegnę takiej trasy, ale udało się i jestem z siebie dumna:-)
Zastanawiam się ile osób wystartowało? I czy są tacy, którzy nie ukończyli biegu?
Organizatorom gratuluję organizacji, wszystko podobało mi się, nawet lód w Izo:-)
Poszukuje obrączki ślubnej zagubionej w dniu półmaratonu. Wygrawerowana na obrączce data 01.08.2009 oraz imię Dorota. Nagroda finansowa rekompensująca wartość złota.tel 601-49-80-49
Arkadiusz
Nie dziękuj Wojtkowi i Wiesławowi bo mam przeczucie że gdyby to od nich zależało to na przełęcz wbiegałbyś po sniegu a z przełęczy zapier… na swojej pupie po lodzie….
Powinieneś wiedzieć jako sąsiad że Półmaraton Ślężański jest taki dzięki temu ze wkładają w niego swoje serce biegacze i pasjonaci biegania …. TO DLA NICH WIELKIE DZIĘKI I SZACUNEK ZA WYTRWAŁOŚĆ BO DOCHODZĄ MNIE SŁUCHY ŻE NIE MAJĄ ŁATWO, ŻE MUSZĄ WALCZYĆ…..
WIELKIE dzięki organizatorom. Tak trzymać. Do zobaczenia za rok.
świetnie zorgaznizowany bieg, super przygotowana droga na przełęczy, gratulacje i wielkie podziękowania dla organizatorów
Warunki były ekstremalne, dlatego temperatura wody i izo (bardzo smaczny)był niskie. To mogło rozłożyć wielu. Ciepłe napoje na mecie można było rozdawać w hali, hipotermia stojąc w kolejce murowana. Trasa bardzo dobrze przygotowana. Helikopter zrobił duże wrażenie. Do zobaczenia w przyszłym roku.
Pomimo trudnych warunków trasa świetnie przygotowana. Udało się pobić nawet życiówkę. Za rok kolejne wyzwanie. Dziękuję za świetną organizację i wsparcie kibiców na ostatnim kilometrze.Do zobaczenia:)
Tak naprawdę to podziękowania należą się Antoniemu z Sobótki. Anonimowemu działaczowi, pomysłodawcy półmaratonu, człowiekowi oddanemu sprawie całym sercem. Gdyby nie jego doświadczenie i zaangażowanie, to marnie wyglądałaby organizacja. Dyrektor (pomijając epitety) po tylu latach współpracy pokazał mu drzwi! Ale co tam. Może za 2 lata dyrektora już nie będzie a wtedy imprezy nabiorą nowego wymiaru. Jest wiele pomysłów. Byle nikt nie przeszkadzał! Dziękuję wszystkim Uczestnikom biegu. Gratuluję bo warunki atmosferyczne extrim. Adaś – 3mamy kciuki za Ciebie.