Dyrektor Biegu dziękuje.
Za nami „VI Artresan Active Półmaraton Ślężański”. Dziękuję wszystkim uczestnikom, w szczególności tym startującym w Sobótce po raz pierwszy i tym, którzy pomimo upływu lat wciąż są obecni na naszym Biegu. Już dzisiaj pragnę zapewnić, że najstarsi uczestnicy „Półmaratonu Ślężańskiego” od roku 2014 będą zwolnieni z opłaty startowej.
Warunki pogodowe w stosunku do roku poprzedniego zmieniły się diametralnie. Zamiast „majówki” był mróz, a w kubkach z wodą pojawiał się lód.
Za wszystkie niedogodności z jakimi przyszło się Państwu zmagać podczas pobytu na Półmaratonie – przepraszam. Tutaj, dziękuję za wszystkie maile, telefony i komentarze, dotyczące organizacji Biegu.
Niech „VII Półmaraton Ślężański” będzie również wielkim spotkaniem ludzi kochających bieganie.
Do zobaczenia w marcu 2014 r.
Wiesław Drozdowski-Dyrektor Biegu
Byłemm na biegu pierwszy raz, organizacja mimo tak dużej skali- profesjonalna,trasa kapitalna, było w niej wszystko, nawet drinki z lodem, baza którą mogą pozazdrościć duże miasta, dziękuję wszystkim, którzy byli związani z organizacją, naprawdę dobra robota, pozdrawiam i do zobaczenia w przyszłym roku.
Oglądałem trasę kilka dni przed startem. Za Przełęczą leżał śnieg po kolana, miejscami zlodowaciały. To, co zobaczyłem w sobotę przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Brawo !
Mój pierwszy półmaraton w życiu i bardzo jestem zadowolony. Trasa przygotowana super jak na panujące w tym czasie warunki!Organizacja biegu na najwyższym poziomie!Lecz jedno mi sie nie spodobało. Oznakowanie kilometrów trasy!! Biegnąc w środku nie sposób było dostrzec na którym kilometrze jesteśmy (znak przy ziemi). Oznakowanie km moim zdaniem powinno przynajmniej znajdować się na wysokości znaków drogowych żeby było lepiej widoczne:) Do zobaczenia w przyszłym roku!
To mój pierwszy półmaraton w Sobótce, równo rok temu biegłam swój pierwszy w życiu półmaraton w Berlinie. Berlin słynie z perfekcyjnego przygotowania, ale to co zobaczyłam w Sobótce zaskoczyło mnie niesamowicie. Od samej drogi pełne oznakowanie biura zawodów, parkingi, nawet karteczka za szybę samochodu mnie zaskoczyła. Super. Naprawdę jestem pod wrażeniem. Wrocławski Maraton pod względem organizacji to dno. Trasa świetnie przygotowana pod względem bezpieczeństwa.Atmosfera wręcz domowa. Jedyny minus to za małe szatnie damskie. Nie było miejsca ani na przebranie się, ani na kąpiel po biegu. Reszta rewelacja. W przyszłym roku nie może mnie zabraknąć.